niedziela, 20 maja 2012

Koko koko seks jest spoko.

Każda płeć ma swoje podejście do seksu. Jak wiadomo, kobiety jako te bardziej wrażliwe nie zawsze mają na niego ochotę. Kiedyś ktoś powiedział, z resztą bardzo słusznie, że gdyby przyrównać kobietę do komputera, to miałaby ona bardzo dużo przycisków, guzików i funkcji, mężczyzna zaś miałby jeden guzik - włącz/ wyłącz. Być może dlatego krążą sławetne opowieści o migrenie, która ma towarzyszyć kobietom jako najlepsze wytłumaczenie braku chęci na seks. Swoją drogą, jest to głupota do potęgi. Ja wychodzę z założenia, że wole usłyszeć prawdę (nie mam dziś ochoty), niż brnąć w kłamstwa (też te migreniczne). No ale jak to się mówi, każdy orze jak może. Na usprawiedliwienie kobiet trzeba dodać, że nie każdy mężczyzna rozumie słowo "nie". Potem wynikają z tego obrazy i dąsy, więc chyba jednak lepiej zrozumieć swoją partnerkę.


Oczywiście może być też tak, że partner nie ma ochoty na seks. Nawet wtedy, gdy kobieta zadba o nastrój, odpowiedni ubiór, etc.. Przeważnie takie sytuacje wynikają z przepracowania, przemęczenia, permanentnego stresu. Nie ma się co dziwić, w czasach nam towarzyszących tak trudno o trochę spokoju. Nie każdy może pozwolić sobie na pracę w warunkach, o których marzy. Właściwie, to chyba co raz mniej osób może sobie na nią pozwolić. Gdybyśmy robili w życiu to, co nas na prawdę interesuje i fascynuje, to nie byłoby problemu z wiekiem emerytalnym. Każdy chciałby pracować jak najdłużej. W końcu czego chcieć więcej, niż robić to co się kocha i jeszcze dostawać za to pieniądze. Istna idylla.


Wracając do tematu. Obawiam się, że przez najbliższy miesiąc (8 czerwca poczynając), to właśnie mężowie, narzeczeni, partnerzy mogą mieć migrenę. Mówię tutaj oczywiście o naszych, polskich mężczyznach. Ci z zachodu bowiem, z pewnością będą uprawiać seksturystykę i ogólnie używać sobie życia. Jeżeli, któraś z Pań za partnera ma zagorzałego kibica, to może już się martwić o swoje życie seksualne. Obawiam się, że co najwyżej, drogie Panie możecie liczyć na "szybki numerek"  pomiędzy jednym meczem a drugim, bądź wieczorem - o ile partner będzie jeszcze w stanie cokolwiek zrobić. O ile to wy mogłyście być stroną, która czasem odmawiała to teraz sytuacja może się zmienić. Na nieszczęście, ci najbardziej zagorzali kibice, gdy tylko skończą oglądać mecze Euro 2012, zabiorą się za śledzenie Igrzysk Olimpijskich w Londynie. Dlatego też, drogie Panie, jeżeli nie chcecie, aby wasze życie erotyczne upadło, musicie wziąć się na sposób. To znaczy, że trzeba wymyślić coś, co odciągnie Waszych mężczyzn od telewizora. Dla Waszego dobra, spróbuję przedstawić kilka rad, skutecznych - z męskiego punktu widzenia.


1. Podczas meczów reprezentacji nawet nie próbuj. Zacznijmy od smutnej wiadomości, podczas meczu reprezentacji Polski, możecie zapomnieć o seksie. Jest cień szansy, że po meczu uda wam się nakłonić faceta do miłosnych igraszek, ale tylko w jednym wypadku. Musi to być mecz wygrany. Gdy przegramy, nawet nie myśl o seksie tego dnia. UWAGA: co wrażliwsi mężczyźni mogą przeżywać gehennę jeszcze przez kilka dni. Wyjątkiem są panowie, którzy lubią odreagować złe emocje w łóżku. Wtedy nie wszystko jest jeszcze stracone. Liczenie tylko na naszą reprezentację, może okazać się złudne.


2. Podczas półfinałów i finału też raczej nie ma na co liczyć.


3. Co powiesz na romantyczną kolację? To świetny początek udanego wieczoru, bez piłki nożnej. Stare powiedzenie mówi: przez żołądek do serca mężczyzny. Święta racja! Pyszna kolacja przy świecach z odrobiną alkoholu na pewno dobrze podziała na faceta i da mu się oderwać od piłkarskich emocji. Miejsce zależy od Ciebie, może to być restauracja, ale jeszcze lepiej, gdy przygotujesz ją sama. To działa!


4. Zadbaj o relaks. Czy coś bardziej odpręża od masażu? Być może tak, co nie zmienia faktu, że z pewnością Twój facet nie pogardzi masażem zrobionym własnoręcznie przez Ciebie. Warto pamiętać o tym, że masować możną każdą część ciała, nie trzeba kończyć na plecach. Warto od nich zacząć a dalej dać ponieść się chwili.


5. Seksowna bielizna pozwoli nie tylko podniecić partnera, ale sprawi, że i Ty będziesz czuła się seksowna. Nie ma nic lepszego, niż ładne opakowanie. Biorąc pod uwagę, że faceci całe życie są dziećmi, przez całe życie lubią też odpakowywać prezenty. Bądź dla niego takim ładnie opakowanym prezentem. Daj się zdobyć i rozpakować. Nie ma nic gorszego od prezentu bez opakowania!


6. Dajcie się ponieść emocjom i fantazji. To zawsze gwarantuje udane chwile.


Przy odrobinie szczęścia i pomysłowości, może da się jakoś przetrwać to Euro. Czego wam serdecznie życzę. ;-)

1 komentarz: